Jak zacząć

Łatwiej jest dokonać jednej radykalnej zmiany niż kilku małych. Łatwiej rozpocząć nowe życie w obcym kraju, niż żyć inaczej w tym samym miejscu i wśród tych samych ludzi. Często słyszę pytanie, jak zacząć iść w kierunku wicca. Na ogół pytający nie wiedzą jeszcze, czym różni się wicca od innych rodzajów pogaństwa, jednak chcą zacząć coś robić. Nie wiem, czy odpowiedzi, jakich udzielam, przypadkiem nie rozczarowują, bo nie dostaję już następnych pytań. To, co zalecam na początek, to nie radykalne zmiany, ale drobne kroki i budowanie solidnej podstawy pod dowolny rodzaj duchowości czy praktyki magicznej.

Po pierwsze, zacząć od siebie. Czym dla mnie jest wicca? Co oznacza? Czego się po niej spodziewam? Czy chodzi mi o kontakt z przyrodą, a może o skuteczne czary? Czy wicca pozwoli mi osiągnąć te cele, a może są inne drogi, wiodące do tych samych celów? Na przykład, druidyzm koncentruje się na czerpaniu wiedzy z przyrody. Są też ścieżki feministycznego wicca, które stawiają Matkę Ziemię w centrum. Jeżeli zaś interesują cię skuteczne czary, to to samo oferuje magia ceremonialna w swoich najrozmaitszych odmianach, a także magia ludowa. Jeżeli znamy swoją motywację, to pozwoli nam to uniknąć rozczarowań. Nie tylko w poszukiwaniach duchowych, ale w każdej dziedzinie życia dobrze jest znać swoje motywy i oczekiwania.

Kiedy już wiemy, co mniej więcej odpowiada nam w tym, co słyszeliśmy o wicca, należy skonfrontować nasze przekonania ze stanem faktycznym. A więc czytać o wicca i o różnych ścieżkach. Na stronie podaję szereg linków i lektur. Warto rozmawiać z innymi zainteresowanymi tematem i podchodzić krytycznie zarówno do tego, co czytamy, jak i do tego, co mówią inni. Nie należy przywiązywać się do jednej opinii. Wicca nie ma papieża. Innymi słowy, nie ma jednego jedynego autorytetu. Bądźmy otwarci na inne opinie, a wzbogacimy się dzięki dyskusji. Nawet, jeżeli dyskutujemy sami ze sobą, rozmyślając nad jakimś tematem.

Jednocześnie warto budować podstawy, które przydają się w każdej duchowości i praktyce magicznej. Dla religii pogańskiej (ale nie tylko) ważna jest przyroda. Poznawaj ją. Zacznij od spacerów. Może lubisz wycieczki, rower, żaglówki czy kajak. Jeżeli tak, to już pewnie masz solidną bazę pod pogaństwo dzięki kontaktowi z przyrodą. Staraj się przyglądać rytmom natury: zmianom pór roku i fazom księżyca. Obserwuj, gdzie księżyc się pojawia, kiedy zachodzi, jak przebiega jego droga po niebie. Czy czujesz się inaczej zimą i wiosną? A może wpływają na ciebie fazy księżyca? Jakie uczucia i zmiany w życiu przynoszą sabaty?

Skoro już jesteśmy przy ruchu na świeżym powietrzu, to jaki jest twój stosunek do własnego ciała? Czy czujesz się dobrze w swoim ciele? Akceptujesz je? Czy masz z nim kontakt? Pogaństwo jest przyjazne ciału.

Przy okazji spacerów postaraj się poznać gatunki miejscowych zwierząt i roślin, a także historię regionu. Może w okolicy są jakieś miejsca kojarzone z pogaństwem? Jeżeli tak, to odnajdź je i spróbuj pomedytować w tych miejscach. Może o czymś ci opowiedzą. Nie obawiaj się zadawać pytań, ani miejscom, ani drzewom, ani bogom. Możesz usłyszeć odpowiedź.

Kontakt z przyrodą i dążenie do świadomego życia prowadzi wielu pogan do zainteresowania się swoim wpływem na środowisko.

Generalnie przed podjęciem szkolenia dobrze rozwiązać tyle życiowych problemów, ile się da. Szkolenie wymaga czasu i pewnej stabilizacji. Trzeba regularnie brać w nim udział. Więc konieczny jest regularny tryb życia, a w przypadku podróży, środki na podróż. To po pierwsze. Po drugie, jeżeli nie rozwiążemy swoich problemów, to Bogini zmusi nas, żebyśmy je rozwiązali. Przy praktyce magicznej ładujemy energią nie tylko siebie, ale i swoje wewnętrzne problemy. Osoba, która przechodzi inicjację, musi być gotowa na to, że problemy, które miała do tej pory, staną się problemami palącymi. Jeżeli masz problemy rodzinne, finansowe, psychiczne, jakiekolwiek problemy życiowe, to czas się nimi zająć. Czarownica powinna być człowiekiem przystosowanym do życia w tym świecie. Jednocześnie praca czarownicy polega na ciągłym dążeniu do doskonałości, do boskości. W takim dążeniu nie można nic pominąć, a na pewno nie można pominąć spraw podstawowych z nadzieją, że bogowie je rozwiążą. Wcale nie. Podrzucą tobie do rozwiązania. Pomyśl też, że kiedyś, jako kapłan czy kapłanka, będziesz musiał/a brać odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za innych, i że będziesz dla ludzi wzorem, jak postępuje czarownica. Nikt nie jest doskonały. Nie znaczy to jednak, że nie należy nad sobą pracować.

A teraz nieco lżejsze porady. Jest wiele umiejętności, które przydają się wiccanom (i poganom, i w ogóle każdemu). Takie umiejętności to pieczenie ciast (tak, tak, mało się o tym mówi, a to ogromna pomoc – podziękujesz mi później), gotowanie (bardzo czarownicza czynność, przeobrażanie jednego w drugie – czysta alchemia), wizualizacja, śpiew, bębnienie (eksperymentuj z muzyką – może cię daleko zaprowadzić), zielarstwo, techniki oddechowe, szycie, kowalstwo, wróżenie. Spróbuj opanować te, które cię interesują.

Postaraj się poznawać mitologie różnych narodów. Możesz znaleźć w nich ważne dla siebie mity. Zastanawiaj się nad obecnością mitów w codziennym życiu. Przyjrzyj się swoim snom. Prowadzenie dziennika snów jest bardzo dobrym pomysłem. Pozwala lepiej poznać siebie. Taki dziennik można prowadzić każdego rana, zanim zapomnimy snu. Jeżeli nic nie pamiętasz, postaraj się tuż po obudzeniu zapytać: gdzie byłem? Co robiłam? Kogo widziałem? Pomaga. Jeżeli nie masz czasu zapisać snu, to opowiedz go głośno. To pomoże zatrzymać pamięć o nim. Zainteresuj się interpretacją snów w wersji psychoanalitycznej – czytanie Freuda nie zaszkodzi, Jung ma małą książeczkę “O istocie snów”. Mówiłam już, że trzeba poznać samego siebie? Mówiłam. Mówiłam, dlaczego? Po to, że jak się zna siebie, to łatwiej osiągnąć swoje cele. Czasem zamiast celów lepiej zmienić siebie.

Dobrym pomysłem jest prowadzenie osobnego magicznego dziennika. Należy opisywać w nim swoją magiczną praktykę oraz przemyślenia. Czasem trudno jest spojrzeć na siebie z boku, i tym bardziej warto taki dziennik prowadzić.

Jeżeli masz ochotę na konkretne ćwiczenia, to bardzo proszę. Spróbuj ćwiczeń związanych z magią ceremonialną. Pojawiły się na rynku doskonałe książki wprowadzające do magii: “Dwanaście stopni do oświecenia” Israela Regardiego czy “Magija współczesna” Dona Craiga. . Polecam LBRP.

Zacznij od tego, a potem zobacz, dokąd cię to zaprowadzi.